Zawsze się zastanawiałam, kto wpadł na tak przewrotny pomysł co do nazwy tej służebności gruntowej, z jednej strony nazwa ta wydaje się logiczna, z drugiej dla laików „droga konieczna” właściwie nic nie mówi (raz usłyszałam nawet stwierdzenie: „to chyba jakaś odległość do pokonania…”).
Czym zatem jest droga konieczna?